Dziś już wiadomo, że nakłady poniesione na budowę stadionów, czy dróg nie zwrócą się podczas mistrzostw Europy w piłce nożnej Euro 2012. Nie taki był chyba jednak cel organizacji mistrzostw. Nie chodziło o to, żeby zarobić parę milionów. Była to raczej inwestycja w wizerunek naszego kraju i patrząc pod tym kątem, możemy być jak najbardziej zadowoleni z wyniku.

flaga polskiObcokrajowcy, którzy przyjechali na Euro do Polski, przywieźli nam bardzo ważną informację – Polska w ich wyobrażeniu to kraj zacofany i niebezpieczny. Wszyscy jednocześnie przyznają, że to wyobrażenie jest zupełnie błędne, a Polska nagle z dnia na dzień stała się krajem nowoczesnym i bardzo przyjaznym. Wszyscy kibice są bardzo zadowoleni z pobytu u nas. Czy nie na tym właśnie polega dzisiejszy biznes?

Wysiłek i pieniądze, które zostały włożone w organizację imprezy będą procentować przez wiele następnych lat. Ci ludzie, którzy do nas przyjechali pojadą do domu i powiedzą rodzinie i znajomym, że warto tu przyjechać. Może wśród znajomych będą przedsiębiorcy, którzy dowiedzą się, że warto z Polakami robić biznes, bądź inwestować tu pieniądze. Polska z kraju zacofanego staje się nagle liderem Europy, a odmiana postrzegania naszego kraju, którą można dziś obserwować, może obudzić w Polakach nowy potencjał obywatelski, który będzie budował dobrobyt przez najbliższe lata, lub dziesięciolecia.

Euro jest zatem prawdziwą rewolucją wizerunkową. Tak naprawdę trudno sobie wyobrazić lepszą formę promocji niż taka wielka sportowa impreza. Trudno sobie także wyobrazić lepszy moment na taką inwestycję, niż wielkie spowolnienie gospodarcze, gdzie każda firma szuka nowych rozwiązań, pozwalających zwiększyć rentowność. Na Euro 2012 należy zatem spojrzeć jak na inwestycję długoterminową, która na pewno się zwróci.